Minęło kilka lat odkąd byliśmy pierwszy raz w Australii ale temat był wciąż gorący. W końcu udało się zebrać fajną ekipę i porwać się na podróż bushcamperami poza turystycznymi szlakami. Plan był ambitny. Około 4000 km, z Sydney do Perth. Mieliśmy wypożyczoną Toyotę Land Cruiser i Nissana Patrola. Oba gotowe do wjechania na pustynię, w bush i jednocześnie przystosowane do mieszkania.