Honsiu: Sakaiminato – Hiroshima – Fukuyama
Sakaiminato
Po spędzeniu dwóch dni na promie, dotarliśmy do portu w Sakaminato na wyspie Honsiu. Pierwszym miejscem, jakie postanowiliśmy odwiedzić był targ rybny. Zaskoczyły nas tam ceny, które były stosunkowo niskie. Natomiast mnogość ryb i owoców morza była dokładnie tym, czego oczekiwaliśmy od kraju wyspiarskiego.
Postanowiliśmy udać się do jednej z napotkanych restauracji i skosztować lokalnego jedzenia. Na stół zostały podane smakołyki, o których istnieniu nie mieliśmy pojęcia. Wszystko było bardzo smaczne i okazało się miłą odmianą dla naszej dotychczasowej diety.
Hiroszima
Naszym następnym przystankiem była Hiroszima. W Japonii ulice są znacznie węższe, dlatego musieliśmy manewrować naszymi samochodami bardzo sprawnie, żeby nie spowodować stłuczki. Dzięki temu, że jesteśmy Europejczykami i nasze samochody wyróżniają się spośród innych, miejscowi kierowcy z wyrozumiałością ustępowali nam drogi i zjeżdżali na bok, żeby nas przepuścić. Było to bardzo miłe z ich strony.
Zgodnie z naszymi wcześniejszymi planami wybraliśmy się do miejsc, które były zniszczone przez wybuch bomby Little Boy. Zobaczyliśmy m.in. budynek, będący dziś pomnikiem pamięci, który zachowano w takiej formie, w jakiej ocalał. Znajdował się on 150 m od hipocentrum wybuchu, i jako jedyny w tak bliskiej odległości przetrwał wybuch. Wycieczka ta wywołała w nas bardzo silne emocje. Na północ od centrum miasta udało nam się zobaczyć słynny zamek Hiroshima.
Naszym kolejnym celem jest Fukuyama, aby tam dotrzeć, zdecydowaliśmy się na rezygnację z autostrady na rzecz poruszania się drogami lokalnymi. Wtedy przed nami rozpostarły się piękne widoki pól ryżowych.